Poniższy tekst to mój dawny artykuł na innego bloga, poruszający temat stereotypów, jakie tworzą sobie ludzie na temat innych narodów, zwłaszcza takich o których słyszą dużo a wiedzą niewiele. Postanowiłam go tutaj umieścić, bo, myślę, że do tematyki bloga jak najbardziej pasuje🙂
Zapraszam!
___________________
Nie wyobrażam sobie siebie żyjącej na emigracji. A to dlatego, że po prostu nie mieści mi się w głowie, bym mogła rozmawiać na codzień w języku innym, niż mój ojczysty. Tak po prostu, jestem takim typem osoby, który nigdy nie czuje się mocny w tym, co cudze. Ale, od dłuższego już czasu interesuje mnie geneza stereotypów, powstających w oparciu o pochodzenie jednostki. Jest to interesujący temat dlatego, że tak naprawdę nikt nie jest od nich wolny, nawet we własnym kraju. Z natury generalizujemy opinie o nas samych i z dumą mówimy do obcokrajowca ''no wiesz, my wszyscy jesteśmy..." co oczywiście jest taką samą prawdą, jak to, że wszyscy Chińczycy jedzą psy. Dlatego dzisiaj otwieram cykl "wykładów", wprowadzający do głównej metody, jaką prowadzić będę tę stronę😉
"Nie oceniaj książki po okładce", czyli kompilacja punktów widzenia😉
"Dziewczyny ze Lwowa" vs "Magda macht das schon":
Na interakcjach między dwoma odrębnymi nacjami bazują niezwykle popularne dzisiaj w Polsce i w Niemczech seriale telewizyjne, utrzymane w konwencji komediowej "odczarowujące" niejako sąsiadów, poprzez zabawną grę na stereotypach właśnie 😊
Let's start! 😃
Jesienią 2015 roku zadebiutował w naszej telewizji bardzo sympatyczny serial, który ja jednak odkryłam dopiero tej wiosny, kiedy w internecie pojawiła się zapowiedź, iż, po upływie dwóch lat, doczeka się on drugiego sezonu.
Mamy tutaj komediowo zobrazowaną interakcję czterech dziewczyn z Ukrainy z polskim sąsiadem, utrzymaną w komediowym tonie. Ja ten typ serialu lubię, bo pomaga mi on uwierzyć w to, że jeszcze są na tym świecie fajni i rozsądni ludzie.
Historia zaczyna się od mieszkania w szaroburej kamienicy, należącego do starszego pana imieniem Henryk, które na przyjazd swoich czterech towarzyszek przygotowuje pierwsza z pań, Swieta, czyli Swietłana. Owe panie, to tzw. kobieta z klasą, czyli Polina, właścicielka agencji modelek, która właśnie splajtowała ze sporą pomocą jej ex chłopaka, którego jedyną pasją było nakłanianie modelek do seksu w zamian za kontrakt. Mamy w tych okolicznościach bardzo zabawną scenę wynoszenia kanapy - jedynego świadka tychże grzechów, przez dwóch gangsterów - nic nie powiem, zobaczyć trzeba 😃 Druga z pań, to wybitnie uzdolniona skrzypaczka, Uljana, która właśnie rozwiodła się z mężem, chcącym obecnie przeszkodzić jej w wyjeździe a także odebrać córkę. W finale, zostaje on upity, włożony do wanny a następnie pozbawiony odzienia przez Polinę... scenę w, której na golasa goni autobus z dziewczynami, zaliczam do grona moich ulubionych 😂 Ostatnią z dziewczyn jest młodziutka Olya, uzależniona psychicznie od swojego chłopaka, którego utrzymuje. W tym momencie nie wiemy, gdzie są jej rodzice, dziewczyna mieszka z rodziną chłopaka - pijakami i aspołecznikami i jest krytykowana za wszystko. Olya boi się wyjeżdżać, nie chce zostawiać ukochanego, zostaje jednak do wyjazdu zmuszona. Tymczasem, Uljana poświęca swoje ukochane skrzypce, by zdobyć na swój wyjazd pieniądze. Cała trójka spotka się wreszcie w autobusie a były mąż Uljany zostaje pobity przez "opiekunów" Olyi. 😊
Swieta, na miejscu oczywiście sprząta w bogatym domu. I oczywiście, już na wstępie jest napastowana przez starszego pana, który udając omdlenie, przewraca ją na podłogę... i solidnie obrywa. Później płaci jej za milczenie a Swieta decyduje się zostać w pracy. Pani domu ocenia ją oczywiście o wiele bardziej surowo, niż polską sprzątaczkę.
Na koniec, dziewczyny muszą zapłacić za przejazd przez granicę a pierwszej nocy w mieszkaniu pana Henryka, zaskakują je antyterroryści.
Z kolei zimą, tego roku (2017), w niemieckiej telewizji zadebiutował inny serial, który również odniósł spory sukces. Wiosną, 2018 roku będzie emitowany jego drugi sezon.
Tym razem, w sposób komediowy przedstawiona jest interakcja dziewczyny z Polski i niemieckiej rodziny. Serial jest bardzo pozytywny i myślę, że może być śmieszny także dla nas, bo, moim zdaniem, niemieckie poczucie humoru jest niemal takie samo, jak polskie😊
Główną bohaterką jest licząca sobie 29 lat Magda, która z zawodu jest pielęgniarką geriatryczną. Widzimy ją, podczas rutynowej opieki nad starszym, zamożnym mężczyzną. Mężczyzna ten jest najwidoczniej zafascynowany jej osobą, gdyż w krótkim czasie, podczas poprawiania mu poduszki, Magda zostaje chwycona za biust. Na nieszczęście widzi to żona starszego pana... w ten sposób Magda traci pracę i miejsce zamieszkania. Jednak, tego samego dnia, gdy zmierza marszowym krokiem w nieznane, ciągnąc za sobą walizkę, słyszy z jednego z domów wołanie o pomoc. Gdy wpada do środka, odnajduje tam zwyczajną rodzinę, spożywającą w spokoju śniadanie. Niezrażona, biegnie na górę, gdzie zastaje leżąca plackiem na podłodze starszą panią, która w gipsie ma rękę i obie nogi. W ostatniej chwili, gdy Magdzie prawie udaje się ją podnieść, pojawia się córka starszej pani i wspólnymi siłami kładą ją z powrotem do łóżka. Magda, pomimo protestów starszej pani i po konkretnej rozmowie z panem domu, zostaje u owej rodziny do późnej nocy, na koniec przygotowując im kolację. Gdy wraca pani domu, Magda znika, jednak pozostawia po sobie pytanie - czy babcia Waltraud przypadkiem nie potrzebuje pielęgniarki? Noc, dziewczyna spędza w autobusie, do którego zostaje zaproszona przez ponurego kierowcę, imieniem Nadir. Tam właśnie obmyśla plan działania na kolejny dzień. I tego właśnie dnia w przemyślny sposób "wprasza się' jako pielęgniarka do starszej pani. Przygoda, kończy się następnej nocy, kiedy zadomawia się w pokoiku obok pokoju Waltraud a na dobranoc stawia jej przy łóżku figurę Matki Boskiej w koronie z gwiazd migających w kolorach tęczy. Babcia wymownie wzywa pomocy a Magda wychyla się ze swojego pokoju mówiąc z wymownym wyrazem twarzy ''Jestem tutaj''😊
W domu rodziny Holtkamp, Magda jest "dziewczyną do wszystkiego", przez co na serial posypała się fala hejtu, oskarżająca go o szastanie stereotypami. Ale ja, lubię tę postać, bo przestawia Polki, jako silne kobiety, które są w stanie uporać się z każdym problemem... no bo z nami nie można zadzierać😝
Jutro zamieszczę część drugą niniejszej analizy, mam nadzieję, że się spodoba i ta i ta pierwsza.
Miłego!😄
Micca C.
Komentarze
Prześlij komentarz